Władca Pierścieni

Zabawa w Władce Pierścieni

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

1.Nie używać wulgarnych słów 2.Nie pisać post pod postem tylko zedytować posta 3.Nie obrażać innych 4.Nie zamieszczać na forum cenzury itp. 5.nie zamieszczać reklam bez zgody Admina 6.Nie pisać i nie umieszczać piractwa 7.Nie popełniać błedów ortograficznych Regulamin

#1 2010-03-27 15:17:42

 Firek

Podpadający pod Ban

Skąd: Miasto od G do W
Zarejestrowany: 2010-02-28
Posty: 4
Punktów :   
Ulubiona Postać WP: Lutr

Bandyci


Gdzieś w Lesie Firien  jechała rohańska  karawana za którą w ukryciu podążał Uruk-Hai.Kareta stanęła i strażnicy rozbili obóz.
Wieczór:
Cisze co chwile przerywało trzaskanie drewna i drobne uwagi strażników do niedawnej wypowiedzi kupca.Kolejna chwila ciszy i nagle strzała trawiła jednego ze strażników w głowę.Uruk wyjął topór i czekał na bieg wydarzeń.Kolejne strzały leciały w kierunku ogniska zabijając świtę kupca który schował się w wozie.Pięciu rozbójników wybiegło z lasu którzy podobijali strażników i zabili kupca,obrabowali karawanę. Uruk wyszedł z ukrycia i podszedł do ogniska, bandyci zaczeli celować do niego z łuku i czekali na szefa.

Bandyta-Co z nim?
Khazil-Zobaczymy co szef powie.
Alan-O Uruk... czego tu szuka tak wysoko urodzona istota<szyderczy śmiech>
Ja-Szukam  łatwego zarobku .
Schyliłem się po kamień a jeden z bandytów puścił cięciwę... nie trawił.Cisnąłem w niego kamieniem zabijając go.Reszta bandy czekała na rozkaz Alana
Alan-Co ty robisz to jeden z moich najlepszych ludzi.
Ja-No to masz nowego.
Khazil-Może i tak jest u orków ale u nas trzeba zasłużyć.
Ja-No to zabije jeszcze ciebie.
Alan-Każdy kto się sprzeciwi aby go przyjąć ma z nim walczyć.
Ani jeden bandyta nie chciał ryzykować bo gdyby ork okazał się świetnym wojem
Ja-To co ile mieli złota.
Alan-Po co ci to wiedzieć dostaniesz złoto dopiero po następnej wyprawie.
Ja-Co...
Alan-Nie kłóćmy się i chodźmy trzeba stąd uciekać.
Banda wraz z nowym członkiem ruszyli na wschodnią bruzde
Ja-Macie jakieś wieści na temat karawan.
Alan-Ta...sześć staj stąd ale zmierzają w naszym kierunku więc wystarczy się ukryć i wystawić tylną straż.
Ja-ja mogę iść.
Khazil-Pójdę z nim bo jeszcze zwieje.
Khazil i Harit czekali staję od bandy wypatrując rohimów.Nagle usłyszeli krzyk z obozu szybko tam pobiegli.W obozie z żywych została tylko szóstka bandytów w tym Alan.Walczyli oni na przeciw piętnastce rohimów.
Wyjąłem łuk i zestrzeliłem dwójkę wojów po czym dobyłem miecz i rzuciłem się w wir walki.Bandyci byli bardziej doświadczeni więc zabiliśmy żołnierzy lecz pozostałem tylko Ja, Alan i Khazil.Zebraliśmy zapasy, i ekwipunek rohimów którzy mieli 3 tysiące złotych monet i 15 Ciężkich włóczni drzewcowych<obr-130>podzieliśmy łup na trzy i ruszyliśmy  do wioski gondorczyków.
W karczmie umówili się że za dwadzieścia dni spotkają się na granicach Minas Morghul.Szef bandy dał Urukowi 2 tysiące na ekwipunek
Udałem się do Minas Morghul

Ostatnio edytowany przez Firek (2010-03-27 16:27:23)


Asgaroth:)
KP
Głos Pierścienia:
1
2
3

Offline

 

#2 2018-07-20 09:48:37

EmmrasWx28

Żółtodziób

Zarejestrowany: 2018-07-20
Posty: 1
Punktów :   

Re: Bandyci


Sklep z kosmetykami naturalnymi, drogeria online gwarantuje najniższe ceny i skuteczną, ekologiczną i przyjazną środowisku pielęgnacje włosów, ciała, paznokci.

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plBobolin wakacje