Władca Pierścieni

Zabawa w Władce Pierścieni

  • Nie jesteś zalogowany.
  • Polecamy: Gry

Ogłoszenie

1.Nie używać wulgarnych słów 2.Nie pisać post pod postem tylko zedytować posta 3.Nie obrażać innych 4.Nie zamieszczać na forum cenzury itp. 5.nie zamieszczać reklam bez zgody Admina 6.Nie pisać i nie umieszczać piractwa 7.Nie popełniać błedów ortograficznych Regulamin

#1 2010-03-14 15:46:41

 Firek

Podpadający pod Ban

Skąd: Miasto od G do W
Zarejestrowany: 2010-02-28
Posty: 4
Punktów :   
Ulubiona Postać WP: Lutr

Wyprawa w góry

Spokojnym krokiem ruszyłem w góry spoglądałem w poszukiwaniu czegoś do jedzenia i spostrzegłem kozę
Ja-Hmmm może być i koza
Rzucielm się do celu z mieczem który już w powietrzu zatoczył krąg i krew trysła mi na twarz .
Po oblizaniu się rozpaliłem ognisko i usmażyłem mięso a kości schowałem w torbie i zasnąłem
Rankiem usłyszałem znajome warczenie szybko wstałem i podbiegłem do urwiska obejżałem obóz i spostrzegłem warga
-Dobrze że zdąrzyłem się obudzić
Wyjełem kuszę i jeden bełt poszybował prosto w łape bestii
-Ups dziki  będzie ciężko
Schowałem kuszę i wyjąłem miecz w tym czasie warg podbieg do mnie  i już Drapał a ja odskoczyłem
Wielka bestia spadła z urwiska
-Wielkie bydle jego skóra może się przydać .
Zacząłem schodzić z góry i szło mi to bardzo łatwo . Gdy znalazłem się już na ziemi oskórowałem bydle i pobiegłem w głąb wąwozu
-Wysokie urwisko a skóra cała dziwne
Biegnąc dalej zauważyłem  mały las
-Las po środku wąwozu jeszcze takiego nie widziałem
Szybko do niego wkroczyłem po czym ktoś mnie wywrócił spojrzałem za siebie i zobaczyłem elfa ale nie takiego jak inne tylko bardziej ciemniejszego
Rator-Czego tu szukasz jesteś zwiadowcą
Ja- Nie nie jestem po stronie orków a na dowód mogę ci przyrzec że zabiłem stworzyciela Uruk-Hai i ich dowódce
Rator-Zabiłeś swego stwórce
Ja-I dołączyłem do Gondoru wiem że to dziwne ale tak postanowił los
Rator-Niech ci będzie chodź za mną
Ja-Zanim pójdziemy kim jesteś
Rator-Ja i moi towarzysze jesteśmy Drowami potępionymi elfami
Po czym poszliśmy w głąb lasu po paru minutach moim oczom ukazał się wielki czarny dom zbudowany na drzewie
Ja-Ile was jest
Rator-Ze mną 78
Ja-Jesteście na wymarciu
Rator-Tak niestety tak
Ja-Moja rasa też powoli kuli się ku zagładzie
Rator-Chodź do środka
Weszliśmy i ujrzałem piękne elfickie wnętrze lecz nagle za moich pleców dobiegł głos
Zwiadowca-Ratorze orki idą w stronę lasu
Rator-Okłamałeś nas
Ja-Nie a na dowód pomogę wam ich odeprzeć
Rator-Dobrze ilu ich jest
Zwiadowca-Jakieś 2 setki
Ja- Damy rade to zwykłe nie wytrenowane orki
Rator-Oby
Reszte dnia spędziliśmy na przygotowaniach do obrony .Gdy przyszedł wieczór zaczęto słyszeć głosy orków prowadzone echem
Ja-I co
Rator-Moi łucznicy zajęli już pozycję a wojowników poprowadzimy dwiema grupami
Ja-Kto poprowadzi grupy
Ratot-Ja i ty
Ja-Którędy mam ich poprowadzić
Rator-Idź do La'Ylassa on pokaże mam tunel którym wejdziecie na wysokość 7 stóp spróbujecie zejść i zajdziecie orków od tyłu
Ja-Dobra
Po czym pobiegłem do mojego oddziału
Ja-Który do La'Ylass
La'Ylass-To  ja chodź za mną
Ja-Wy też dawać
Pobiegliśmy w stronę tunelu i w jego głąb gdy zobaczyliśmy orków rzekłem
Ja- Zmiana planów ci co mają łuki mają strzelać to pomoże wybić hordę
Połowa mojego oddziału napięła cięciwy i czekały na mój rozkaz
Ja-Strzelać bez rozkazu a reszta za mną
Zaczęliśmy schodzić na dół i gdy już tam byliśmy otoczyły nas orki
Ja-Damy im rade nie jest ich aż tak dużo
La'Ylass-Dobra atak!!
Biegłem w lewo i zacząłem ciąć spojrzałem na mego towarzysza-Był to La'Ylass
Ja-Rozdzielmy się
La'Ylass-Dobra
Odwróciłem się i rozciąłem orka po czym odskoczyłem w tył a na orków spadła salwa strzał
Walka trwała parę godzin i gdy mój odział przebił się do lasu musieliśmy się w nim skryć
Ja-Ilu nas jest
Żołnież-La'Ylass pobiegł na skałę więc nie wiem ale tutaj jest 10 osób
Ja- Jak się nazywasz
Żołnież-Qutar
Ja-Dobra Qutar weź pięć osób i biegnij do tego całego domku a  reszta za mną do reszty naszego odziały
Niezauważeni przez orki pobiegliśmy do jaskini
Ja-Stop tylko ja idę do środka
I jak kazałem zostali . W tunelu spotkałem La'Ylassa
Ja- Ile  ich zostało
La'Ylass-Piętnastu a ci
Ja- Dziesięciu chodź do fortu
La'Ylass-Dobra ale szybko
Zebraliśmy się w kupę i pobiegliśmy do głównego budynku 
Ja-jest 50 orków na trzy atakujemy 1...2...3
Wybiegliśmy z lasu wprost na zaskoczonych orków . Gdy w środku usłyszeli hałas otworzyli drzwi i wyskoczyli na orki . Krew lała się we wszystkie strony zabiłem 10 i gdy się rozejrzałem zobaczyłem że jest nas 30
Po czym spojżałem na moje rany
-Poważne ale dojść do zamku zdołam
Ja-Połowa z was została
Rator- Tak jutro będziesz musiał wrócić a my  poszukamy ciał
Ja-Dobrze  lecz ...
Rator-Nie kończ trzymaj <Elfi łuk [Obr 70-100] i 100 strzał>i idź spać a jutro biegnij do Gondoru.
Większość moich ludzi uważa że to przez ciebie nas znaleźli
Ja-A dokładniej
Rator-Połowa mojego oddziału czyli ta  co ocalała
Ja-Dobrze
Poszedłem spać.
Rankiem dy większość drowów spała pobiegłem do Minas  Tirith


Asgaroth:)
KP
Głos Pierścienia:
1
2
3

Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
GotLink.plChałupy pola namiotowe speedway manager