Podeszłem pod wioskę Dal.Nieopodal mnie stało dwóch strażników.Szybko wyskoczyłem z ukrycia i pozbawiłem jednego z nich głowy.Następnie sparowałem udeżenie drugiego.Zrobiłem piruet i udeżyłem go z całej siły,lecz on zrobił unik i ciął mnie w bok.Rany kucnąłem i uchroniłem się przed kolejnym ciosem a następnie przebiłem strażnika mieczem.Weszłem w głąb miasta w stronę Ereboru.Na dziedzińcu maszerował 10 Dalijczyków.Ukryłem się za jednym z budynków i przeczekałem do momentu gdy przeszli.Ruszyłem dalej.Nieopodal zauważyłem kolejnych dwóch Dalijczyków.Rzuciłem w jednego z nich moim sztyletem i go zabiłem.Zanim zdążyłem dobiec do kolejnego przeciwnika,on wypuścił strzałe itrafił mnie w lewy bark.Następnie wyciągnął miecz i rzucił się na mnie.Szybko sparowałem jego atak i ciąłem w jego bok.Już chciałem iść dalej gdy zza budynków wyszedł jeszcze jeden Dalijczyk.Od razu mnie zaatakował.Chciałem zrobić unik ale nie zdążyłem i Dalijczyk ciął mnie w nogę,po czym przebił mi ostrzem bok.Ciężko ranny padłem na ziemię.Dalijczyk próbował mnie dobić,jednak zdążyłem przebić jego pierś.Ponieważ byłem ciężko ranny postanowiłem odpuścić sobie dalszą podróż i wróciłem do Minas Morgul.