(Jako, że Faramirowi dupy się nie chce ruszyć żeby subforum zrobić to w jednym temacie niestety wszystko bedzie)
Pałac Króla Nazguli to bardziej twierdza niż pałac. Kiedyś nim był lecz gdy zaczął tutaj czarnoksiężnik z Angmaru rezydować zamienił się w twierdzę. Duży budynek otoczony jest murem jeszcze potężniejszym niż tym który otacza Minas Morgul. Sam wygląd zewnętrzny pałacu został pozmieniany. Prawie wszędzie znajdują się gargulce mające na celu odstraszyć tchórzliwych a na górze płaski dach otaczają blanki by i z nich dało się strzelać do przeciwnika. Do budynku przylega wieża która w całości należy do całego Króla Nazguli. To jest jedyne też miejsce którego pilnują kasztelani z Dol Guldur. Mimo, że samo Dol Guldur jest daleko zostali specjalnie tutaj sprowadzeni do ochrony czarnoksiężnika. Brama jest cały czas otwarta więc można ciągle przechodzić. Prawie wszędzie kszątają się małe oddziały kasztelanów.

Weszłem do wieży Króla Nazguli.Gdy tylko zobaczyłem Czarnoksiężnika uklęknąłem i powiedziałem:
-O wielki Władco Upiorów!Chciałbym móc Ci służyć!

Władca upiorów tylko coś mruknął pod nosem co rozeszło się echem po całej wieży. Odwrócił się do Nazgula który tutaj przybył i twarz swoją skierował na niego
-A więc witaj w Minas Morgul..

Od razu odpowiedziałem:
-Dziękuje o panie!Przysięgam,że będe Ci wiernie służył!
Następnie wyszłem z wieży i ruszyłem do zbrojowni.