Gdy wybiegłem z Rohanu szybko skierowałem się w stronę ujścia Rzeki entów . Biegłem parę dni gdy zauważyłem elfią łudź -Nie mam czasu czekać aż właściciel wróci Wskoczyłem na łódkę i popłynąłem w dół rzeki.Gdy znajdowałem się w pobliżu Amon-Hen zszedłem z łodzi i pobiegłem w stronę bagna. Gdy już tam byłem zrozumiałem czemu nazywają to miejsce Martwe Bagna -O jest i dom orka Obejrzałem go wyglądem przypominał ludzki dom więc może kiedyś tu mieszkał człowiek ale nie miałem chęci do myślenia-wyważyłem drzwi. Fe'Ros-Co? Kto ty?Albo nie chcę wiedzieć. Ja-Nie chcesz wiedzieć kto cie zabije Dobyłem miecz Fe'Ros-Nie!!Dlaczego? Ja-Rozkaz Eowiny Fe'Ros-No to broń się. Wyjął miecz a ja w tym czasie podniosłem krzesło Ja-No to zatańczmy Rzuciłem krzesłem w orka po czym przebiłem go na wylot Fe'Ros-Przekaż to swojej.......P......... Ostatnim tchem swego życia pchnął mnie w nogę . Opatrzyłem ranę i położyłem się spać. Rankiem wziąłem jego miecz i wróciłem do Edoras.
|